Obserwatorzy

sobota, 30 listopada 2013

Recenzja lakieru/odżywki Sally Hansen Hard As Wraps - Rosewood frost

Dzisiaj kolejna recenzja lakieru z serii Sally Hansen Hard As Wraps.
 

Firma: Sally Hansen
Seria: Hard as wraps
Odcień: Rosewood Frost
Zakupiony: Allegro - MadeIn_USA
Cena: około 6 zł
Pojemność: 11,8 ml
Ilość warstw: Do pełnego krycia potrzebne są trzy warstwy, jednak ja nie mam do tego cierpliwości dlatego u mnie są dwie. Małe prześwity są, ale nie jest tragicznie :)
Aplikacja: Dość prosta choć lakier trochę smuży.
Zapach: Dla mojego wrażliwego nosa lakier okazał się być całkiem znośny, ponieważ nie jest duszący i nie podrażnia moich dróg oddechowych ani oczu.
Długość wysychania: Z wymuszaczem NYC około 30 minut.
Trwałość: Lakier trzymał się trzy dni bez odpryskiwania. Starł się lekko na końcach paznokci.
Konsystencja: Lakier ma konsystencję idealną do malowania.
Rodzaj pędzelka: Dość cienki, łatwy w manewrowaniu, ale dla początkujących nie polecam.
Kolor: Kolor to przepiękny róż. Jest idealny jak dla mnie :)
Wykończenie: perłowe
Zmywanie: Bez problemu.

Przez kolejne dwa dni będę opublikuję pozostałe dwie recenzje lakierów, a we wtorek zrobię ostateczne podsumowanie :)

Jak Wam się podoba?

piątek, 22 listopada 2013

Przydatne aplikacje na smartfona CZĘŚĆ 2 - CARBODROID - Czy odpowiednio nawadniasz swój organizm?

Dzisiaj kolejna aplikacja godna polecenia :) Tą aplikację możecie pobrać na GooglePlay
Zdjęcie pochodzi ze strony GooglePlay.

Wszystkie wiemy jak ważne jest dla naszego organizmu odpowiednie nawodnienie. A ile razy zdarzało Wam się zapomnieć o regularnym nawadnianiu? Ile razy bolała Was z tego powodu głowa?

Jak dowiedzieć się ile pić powinnyśmy?
Musimy wejść na stronę wody Żywiec Zdrój. Tam po wypełnieniu krótkiej ankiety system wylicza nam ile powinniśmy pić.

A jak kontrolować ilość wypitych przez nas płynów?
Tu z pomocą przychodzi Nam aplikacja CARBODROID. Na początku musimy ustawić ilość płynów jaką powinniśmy wypić w ciągu dnia. Poziom nawodnienia pokazywany jest na zabawnym ludziku, któremu możemy nadać wygląd sportowca, inżyniera czy biznesmena. Pod ludzikiem mamy naczynia o różnej pojemności, którą możemy dopasowywać do naszych potrzeb. 
Po wypiciu płynu klikamy odpowiednią ikonkę i dzięki temu kontrolujemy poziom nawodnienia naszego organizmu. Możemy również ustawić sobie przypomnienia na konkretne godziny i sprawdzać o jakiej godzinie ile wypiliśmy.

Ja tą aplikację bardzo lubię bo dzięki niej nareszcie odpowiednio nawadniam mój organizm :)

Poprzednia aplikacja: 

poniedziałek, 18 listopada 2013

Recenzja lakieru/odżywki Sally Hansen Hard As Wraps - Magenta Creme

Dzisiaj kolejna recenzja lakieru z serii Sally Hansen Hard As Wraps.
Jedyna rzecz, która różni ten lakier od poprzedniego to kolor.



Firma: Sally Hansen
Seria: Hard as wraps
Odcień: Magenta Creme
Zakupiony: Allegro - MadeIn_USA
Cena: 4,99 (!)
Pojemność: 11,8 ml
Ilość warstw: Do pełnego krycia potrzebne są dwie warstwy.
Aplikacja: Dość prosta choć lakier trochę smuży.
Zapach: Dla mojego wrażliwego nosa lakier okazał się być całkiem znośny, ponieważ nie jest duszący i nie podrażnia moich dróg oddechowych ani oczu.
Długość wysychania: Z wymuszaczem NYC około 30 minut.
Trwałość: Lakier na tych dwóch najbardziej rozdwojonych paznokciach trzymał się przez trzy dni czyli tak samo jak poprzedni. Na trzech innych paznokciach po trzech dniach można było zauważyć lekkie starcie się lakieru i wtedy też go zmyłam.
Konsystencja: Lakier ma konsystencję idealną do malowania.
Rodzaj pędzelka: Dość cienki, łatwy w manewrowaniu, ale dla początkujących nie polecam.
Kolor: Kolor tego lakier to taka czerwień wpadająca w fuksję. Idealny kolor na poprawę humoru. Bardzo mi się podoba :)
Wykończenie: kremowe
Zmywanie: Lakier schodził z trochę większym problemem niż ostatni. Lekko zabarwił moją płytkę paznokcia.


Ładniejszy niż poprzedni?

Niedługo kolejna recenzja lakieru z tej serii. Tym razem piękna czerwień.

Linki do całej serii o tych lakierach:
HAUL i co gwarantuje nam producent
Sally Hansen White Tip
Sally Hansen Magenta Creme

niedziela, 17 listopada 2013

Zmiany na blogu.

Przyszedł czas na zmiany na moim blogu.
Zmieniłam wygląd, adres, sposób podpisywania się no i również charakter tego bloga.
Nie będzie już tylko o paznokciach i urodzie, ale o szerszym zakresie mojego życia. 
O książkach, aplikacjach, modzie i wielu wielu innych.

Mam nadzieję, że się Wam spodoba :)

sobota, 16 listopada 2013

Przydatne aplikacje na smartfona CZĘŚĆ 1 - E-FOOD

Zaczynam nowy cykl przydatnych aplikacjach na smartfona.

Ta aplikacja i wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony Google Play  .
Tu możecie ją pobrać.

W dzisiejszych czasach, kiedy w produktach jest tyle szkodliwych składników warto jest wiedzieć czego powinniśmy unikać a czego wręcz przeciwnie.
Dzięki tej aplikacji możemy świadomie kupować produkty. Ja na zakupach korzystam z niej zawsze.

Wystarczy w odpowiednie miejsce wpisać nazwę lub symbol składnika 
a dowiadujemy się jaki ma on wpływ na nasz organizm, jak wygląda i skąd pochodzi.

A Wy jakie aplikacje lubicie?
Piszcie a na pewno przetestuję je i opiszę na blogu.

środa, 13 listopada 2013

PODWÓJNY TAG: Libster Award po raz drugi czyli kilka informacji o mnie :)

W ostatnim czasie zostałam dwa razy otagowana i tak jak Kala odpowiem na te tagi w jednym poście. No to zaczynamy :)

"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań.   Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował"...

... Zmieniam trochę zasady i taguję was WSZYSTKIE :)
Macie ochotę to też zróbcie taki TAG i koniecznie podajcie mi do niego linka w komentarzach :)

Pierwsza zostałam otagowana przez
LoveMeCosmeticsDream.

1. Ulubiona marka kosmetyków?
Mam ulubione kosmetyki z różnych firm. 
2. Ulubiony lakier do paznokci?
Jak trudno jest mi się zdecydować na jeden kolor. Bardzo lubię czerwony lakier z Bell'a w kolorze 405.
3. Jaki kraj chciałabyś odwiedzić?
A może być wyspa? :) Bardzo chciałabym pojechać na Madagaskar.
4. Wolisz sukienki czy spodnie?
Zdecydowanie wolę spodnie bo są o wiele wygodniejsze :) 
5. Na Twoich paznokciach najczęściej goszczą ciemne kolory czy jasne?
Na moich paznokciach lakiery ciemne pojawiają się niezwykle rzadko. O wiele bardziej wolę te radośniejsze kolory.
6. Ulubiona piosenka?
Obecnie bardzo podoba mi się piosenka Anny Marii Jopek - "Na dłoni". Piosenka ma w sobie głęboki sens i przesłanie.
7. Jakieś uzależnienie?
A kto ich w dzisiejszych czasach nie ma? :) Moim uzależnieniem jest malowanie paznokci. Ach ten zapach lakierów ;)
8.Ulubione kwiaty?
Moje ulubione kwiaty to piwonie. 
9. Ile lakierów liczy Twoja kolekcja?
Moja kolekcja liczy około 40 lakierów.
10. Książka czy film?
Zdecydowanie książka w domowym zaciszu. Do tego kocyk, ciepła herbata i dobra czekolada z orzechami :)
11. Wieś czy wielkie miasto?
Zdecydowanie wieś. Niestety od dziecka mieszkam w mieście i na wieś wyjeżdżałam tylko czasowo, ale ten klimat, urok i spokój wsi mnie urzekł. No i te czyste powietrze... W przyszłości mam zamiar się na nią przeprowadzić :)


Potem zostałam otagowana przez Kale.

1) Jak często malujesz paznokcie?

Trudno jest mi to stwierdzić, ponieważ zawsze czekam aż lakier zacznie opryskiwać i dopiero wtedy się za to zabieram.
2) Jak często się malujesz?
Stawiam na naturalny wygląd więc rano tylko krem i korektor :) Natomiast w weekendy maluje się mocniej i większą ilością kosmetyków.
3) Czy mała ilość osób na blogu zniechęcała Cię do jego prowadzenia?
Nie.
4) Ulubiony film?
Mam takich kilka. Między innymi "Wielki Gatsby"
5) Bez czego nie ruszysz się z domu?
Oczywiście bez portfela i notesu w którym mam wszystko.
6) Co najczęściej robisz w wolnym czasie?
Bloguje i uczę się matmy <ciężki los studenta>
7) Którą porę roku lubisz najbardziej i dlaczego?
Każda pora roku ma swoje wady i zalety:)
8) Jakiej muzyki słuchasz?
Prawie każdej.
9) Ulubiony strój?
Musi być elegancki i gustowny.
10) Ostatnio przeczytana przez Ciebie książka?
"Wielki Gatsby" - recenzja już wkrótce :)
11) Kraj, który chciałabyś odwiedzić?
Na to pytanie odpowiedziałam już wcześniej :)

Pytania dla Was:

1. Co najbardziej denerwuje Cię na blogach?
2. Jaki jest Twój ulubiony blog?
3. Jak zaczęła się Twoja blogowa przygoda?
4. Lubisz czytać książki? Jeśli tak to jaką mogłabyś polecić?
5. Jaki lakier lubisz najbardziej?
6. Jakie miejsce chciałabyś zwiedzić?
7. Co najbardziej denerwuje Ciebie w ludziach?
8. Jaka jest Twoja ulubiona herbata?
9. Bez jakiego kosmetyku nie mogłabyś żyć?
10. Czy masz rodzeństwo?
11. Masz motto życiowe?

wtorek, 12 listopada 2013

PIERWSZA RECENZJA W POLSCE LAKIERU-ODŻYWKI: Sally Hansen Hard as wraps White Tip (DUŻO ZDJĘĆ)

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją pierwszego z serii lakierów. Jest to również pierwsza taka recenzja w Polsce. Na pierwszy ogień poszedł lakier biały w odcieniu White Tip. Zdjęć będzie bardzo dużo :) 


Firma: Sally Hansen
Seria: Hard as wraps
Odcień: White Tip
Zakupiony: Allegro - MadeIn_USA
Cena: 3,99 (!)
Pojemność: 11,8 ml
Ilość warstw: Konieczne są dwie warstwy. Jedna warstwa nie kryje całkowicie.



Jedna warstwa:


Dwie warstwy:
(Nie, nie mam pomalowanych skórek, to jest oliwka :))
Aplikacja: Trzeba uważać aby nie nabrać zbyt dużo lakieru na pędzelek bo potem przy malowaniu spływa on w dużej ilości. Aplikacja tego lakieru wymaga wprawy.
Zapach: Dla mojego wrażliwego nosa lakier okazał się być całkiem znośny, ponieważ nie jest duszący i nie podrażnia moich dróg oddechowych ani oczu.

Czas wysychania: Z wymuszaczem NYC (którego recenzja obiecuje, że pokaże się niedługo) około 30 minut czyli całkiem znośnie a w tym czasie możecie sobie pooglądać filmki na youtube czy ulubiony serial :) Trzeba jednak uważać żeby nie założyć za grubej warstwy po wtedy schnie to bardzo długo. Dwie cienkie w zupełności wystarczają.
Trwałość: Lakier na moich zniszczonych, rozdwojonych paznokciach (w tak tragicznym stanie posiadam dwa paznokcie, które są widoczne na zdjęciach) trzymał się przez trzy dni czyli to całkiem nieźle bo wszystkie inne lakiery (nakładane na odżywkę) odpryskiwały po jednym dniu.


Na kilku innych paznokciach po trzech dniach można było zauważyć lekkie starcie się lakieru. W sumie lakier na moich paznokciach gościł przez cztery dni. (Te wgniecenia widoczne poniżej są właśnie skutkiem nałożenia zbyt grubej warstwy lakieru.)
Konsystencja: Lakier ma konsystencję idealną do malowania.

Rodzaj pędzelka: Dość cienki, łatwy w manewrowaniu, ale dla początkujących nie polecam.
                                
Kolor: Kolor jest idealnym białym lakierem jakiego od dawna szukałam i nie blaknie :)
Wykończenie: Kremowe.
Zmywanie: Nie miałam z tym najmniejszych problemów.

Tak wyglądają moje paznokcie po zmyciu lakieru:

Podsumowanie: Moje paznokcie już po kliku dniach stosowania są rzeczywiście mocniejsze, ale z rozdwojonymi paznokciami sobie nie poradził (nic sobie nie radzi). Dopiero zaczynam kurację tymi lakierami więc o efektach myślę, że będę mogła powiedzieć po miesiącu stosowania. Trochę zawiodłam się, że lakier na tych rozdwojonych paznokciach odpadł już po trzech dniach, ale zobaczymy co będzie dalej.

Linki do całej serii o tych lakierach:
HAUL i co gwarantuje nam producent
Sally Hansen White Tip
Sally Hansen Magenta Creme

piątek, 8 listopada 2013

HAUL ZAKUPOWY: "ZDROWE" Lakiery bez DBP, toluenu i formaldehydu czyli akrylowe lakiery Sally Hansen Hard As Wraps.

Nareszcie przyszła paczka z lakierami :D

Lakiery pochodzą z firmy Sally Hansen z serii Hard As Wraps Acrylic Gel + Nylon.

Ciekawe pewnie jesteście co jest w nich takiego fajnego?

1) Na opakowaniu jest informacje, że lakiery te nie posiadają szkodliwych substancji takich jak: DBP (obecnie zakazana substancja chemiczna, u szczurów laboratoryjnych powodowała nowotwory), toluenu czy formaldehydu. Na braku tych substancji zależało mi bardzo, ponieważ te dwie ostatnie silne podrażniają moje oczy i drogi oddechowe i z tego powodu musiałam wyeliminować odżywki Eveline z mojej kolekcji.
2) Lakiery są też bardzo wygodne, ponieważ same w sobie działają jak odżywka i wystarczy nałożyć je bezpośrednio na paznokieć. Bardzo podobają mi się takie proste rozwiązania. (Mówię tu o tych lakierach kolorowych bo ten przeźroczysty jest to pewnie dobrze Wam znana odżywka i tylko ona została kupiona jako baza).
3) Wybór kolorów jest dość duży

Co o nich na opakowaniu pisze o nich producent :


Masz: 

Kruche, delikatne, rozdwojone oraz popękane paznokcie, które potrzebują ochrony.
Lakier kolorowy utrzymuje się na twoich paznokciach krócej niż tydzień.


Chcesz mieć:
Twarde i nierozdwajające się paznokcie.
Trwały kolor, który pozostanie na długo.

Jak to działa:
Opatentowana formuła z żelem akrylowym natychmiastowo i długotrwale uszczelnia i utwardza paznokcie a jego warstwa owija płytkę tafla i wygładza, dając lśniące wykończenie.
Nylon wzmacnia paznokcie i pomaga zapobiegać odpryskom i rozdwajaniu. Profesjonalny pędzelek zapewnia ultra gładki kolor bez skazy. Wytrzymały pędzelek i proste piękno w jednym kroku.

Będziesz miała:
Twardsze, silniejsze, zdrowo wyglądające paznokcie plus wygładzony, błyszczący kolor który trwa przez długie tygodnie.

Podana jest jeszcze informacja, że musimy zaaplikować dwie warstwy lakieru.

Informacji o tych lakierach na polskich stronach i blogach  nie znalazłam, a myślę, że lakiery są na prawdę warte zainteresowania. Amerykańską (pozytywną) recenzję możecie przeczytać tu.

Zobaczymy jak lakiery sprawdzą się w rzeczywistości :) 

Regularnie (co tydzień lub dwa, w zależności od tego jak długo utrzymają się na moich paznokciach) będą pojawiały się recenzje każdej z nich.
Ich cena waha się od 5 do 10 zł. Uważam, że jak za takie lakiery to na prawdę niewiele.

Lakierów tych w polskich sklepach nie widziałam, kupiłam je na Allegro u tego (przemiłego) Sprzedającego 
MadeIn_USA.

Linki do poszczególnych recenzji:
White Tip
Magenta Creme

A czy Wy znacie te lakiery?

sobota, 2 listopada 2013

Recenzja: Krem na noc, Garnier Essentials Hydration

Dzisiejszym "gościem" na moim blogu jest krem regenerująco -  nawilżający z ekstraktem z jaśminu firmy Garnier. Pochodzi on z serii Essentials Hydration i jest on do stosowania na noc.




O czym informuje nas na swojej stronie producent:

Dla wszystkich rodzajów skóry
Czy krem regenerująco-nawilżający na noc jest stworzony dla mnie?
Tak, jeśli Twoja skóra potrzebuje kompleksowej pielęgnacji nawilżającej, aby móc zregenerować się podczas snu.

Czym się wyróżnia?
Multiaktywna, nawilżająca formuła kremu zapewnia trzy poziomy skuteczności: wspomaga regenerację skóry, ułatwia jej ochronę oraz zapewnia optymalny poziom nawilżenia po przebudzeniu.
Skóra jest intensywnie nawilżona, chroniona przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych oraz regeneruje się podczas snu.Już po pierwszym przebudzeniu wygląda na bardziej wypoczetą i miękką.


REZULTAT

Łagodzący ekstrakt z jaśminu.
Skóra jest intensywnie nawilżona, chroniona przed
szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych oraz 
regeneruje się podczas snu. Już po pierwszym przebudzeniu 
wygląda na bardziej wypoczętą i miękką. 
Jak działa?
Dopasowany do potrzeb wszystkich typów skóry, ten kompleksowo działający krem łączy ekstrakt z jaśminu o właściwościach łagodzących, nawilżającą glicerynę oraz witaminę E o działaniu ochronnym.

Efekt - aksamitna i nawilżona skóra po przebudzeniu.


Czytając te wszystkie cuda na pudełeczku i stronie producenta doszłam do wniosku, że skuszę się na niego. Dodatkowym plusem było to, że był on w promocyjnej cenie, kosztował około 10 złotych. Mimo że mam złe doświadczenia z kremami do wszystkich typów skóry (moja cera jest dość wybredna bo jest mieszana) postanowiłam się na niego skusić.

Już po pierwszym jego użyciu krem urzekł mnie przepięknym zapachem i fajną konsystencją. Po tygodniu zaczęłam zauważać na swojej skórze takie białe wypukłości czyli oznakę zapchanych porów. Potem na całej mojej twarzy pojawiły się wypryski. Ponieważ w tym czasie nie zmieniałam żadnego innego produktu do twarzy jestem pewna, że to on jest winowajcą. Zresztą to nie pierwszy raz kiedy krem nawilżający mnie zapycha. 

Ponieważ nie lubię marnować produktów postanowiłam wykorzystać ten krem jako mazidło do stóp. W tej kwestii również się nie sprawdził, ponieważ nawilżał owszem, ale tylko na chwilę i miałam wrażenie, że po nim moje stopy są jeszcze bardziej wysuszone.


PODSUMOWANIE:

Zdecydowanie nie polecam tego kremu. I z tego co wiem to nie tylko ja miałam takie odczucia, ponieważ jakiś czas temu trafiłam na blogu (niestety nie pamiętam adresu) na jego recenzję i była ona również negatywna.

A Wy macie jakieś doświadczenia z tym kremem?

Łagodzący ekstrakt z Jaśminu.