Obserwatorzy

sobota, 6 kwietnia 2013

Mięta na przywołanie wiosny. - Rimmel Lycra Pro 500 Peppermint

Wczoraj idąc na uczelnię zupełnie straciłam humor widząc bialutkie, malutkie i wredniutkie śnieżynki spadające z nieba wprost pod moje stopy. Wkurzyły mnie i to nieźle. Śnieg padał cały dzień. Na całe szczęście temperatura była powyżej zera więc od razu się topił.

Dzisiaj ku mojemu zdziwieniu jest 10 stopni i na moim balkonie (nareszcie po 4 miesiącach oczekiwania) stopniał śnieg (w porywach wysokość śniegu sięgała około 40 cm). Może ta wiosna nareszcie do nas idzie?

Na poprawę humoru dzisiaj chcę Wam opowiedzieć o lakierze, który byłby fenomenalny, gdyby nie jedna mała wada.
                  
Jest to lakier Rimmel -LycraPRO Professional Finish w kolorze 500 PEPPERMINT.


Cena tego lakieru niestety jest dość wysoka bo kosztuje on około 20 zł. Jednak nie są to pieniądze "wrzucone w błoto", ponieważ za tą cenę mamy rewelacyjną jakość. Dość często można ten lakier dostać w promocji. 

Lakier ma to do siebie, że bardzo lubi "bąblować". Na lewej ręce bąbelki (o dziwo) nie powstały jednak na prawej już niestety tak. Najbardziej denerwujące jest to, że bąbelki pojawiają się dopiero po kilku godzinach więc nawet nie ma jak poprawić.Czas schnięcia jest normalny czyli wraz z "wysuszaczem" lakier schnie około 30 minut. Tradycyjnie już na paznokcie nakładam tylko jedną warstwę lakieru (pewnie stąd te bąble), ponieważ nie mam czasu na nakładanie dwóch warstw. Trudno jest mi przez te 30 minut siedzieć bezczynnie więc dłużej na pewno bym nie wytrzymała.


Zdecydowaną zaletą tego lakieru jest śliczny miętowy kolor i to, że na paznokciach trzyma się bardzo długo. Producent pisze, że lakier na naszych paznokciach ma trzymać się 10 dni i jest to prawda.
Zdjęcia robiłam dzisiaj a paznokcie malowałam w sobotę. Jest to pierwszy lakier, który wytrzymał tak długo. Jutro go zmyję, ale myślę, że jeszcze z 4 dni spokojnie mógłby na nich zostać i wyglądałby na prawdę rewelacyjnie.



A czy Wy próbowałyście lakiery z tej serii w innych kolorach?

Jak u Was się sprawdziły?